Piaskownica
WITAMY WAS SERDECZNIE W PONIEDZIAŁEK 15 CZERWCA
ROZPOCZYNAMY KOLEJNY TYDZIEŃ PRACY
Zapraszamy do porannej gimnastyki:
https://www.youtube.com/watch?v=2BQCcIjudZ8
Teraz nadszedł czas na pracę z książką. Otwórzcie proszę Kartę pracy, cz. 2, s. 57.
„Foremka”- rozwijanie spostrzegawczości wzrokowej. Kończenie układania foremek. Odszukiwanie wśród naklejek obrazków foremek i naklejanie ich według wzoru (rytmu).
„Do czego służy piasek”- zachęć dziecko do wyrażania swojej opinii na ten temat. Zwracaj uwagę na poprawność wypowiedzi pod względem logicznym i gramatycznym.
(Do zabawy w piaskownicy, jako materiał dodawany do cementu przy budowie domów, do produkcji szkła).
„Wiaderko”- rozwijanie koncentracji uwagi podczas słuchania opowiadania R. Piątkowskiej.
Rodzic czyta dziecku opowiadanie:
Jak ja lubię bawić się w piaskownicy. Zwłaszcza jeśli niedawno padał deszcz, bo wtedy piasek jest mokry i łatwo daje się lepić. Dawno nie udało mi się zrobić tak wspaniałych babek z piasku. Bawiłem się razem z Krzysiem, Martą i Darkiem. Do wybierania piasku najlepiej służyło nam plastikowe, niebiesko-żółte wiaderko. Gdy babcia przyprowadziła mnie do piaskownicy, ono już tam było. Podczas zabawy wszyscy korzystaliśmy z niego po kolei. Gdy trzeba było wracać do domu, Krzyś, Marta i Darek zebrali swoje zabawki.
– Jeszcze wiaderko – przypomniałem im.
– Ono nie jest nasze. Myśleliśmy, że należy do ciebie – powiedziała Marta i pobiegła za mamą.
W piaskownicy nie było już nikogo, tylko ja, piasek i wiaderko. Szybko otrzepałem je z piasku i włożyłem do niego moje foremki.
– Dziękuję – powiedziałem w stronę piaskownicy i wróciliśmy z babcią do domu.
– Dobrze, że już jesteście, obiad gotowy – przywitała nas w progu mama.
A gdy zdejmowaliśmy buty, zauważyła wiaderko i spytała:
– Skąd je masz?
– Ładne, prawda? Jest moje – wyjaśniłem.
– Ale skąd je masz? – nie ustępowała mama.
– Z piaskownicy – odpowiedziałem.
– W piaskownicy nie kupuje się wiaderek. Jeśli tam leżało, to na pewno jakieś dziecko zapomniało je zabrać – tłumaczyła mama.
– Nieprawda. Wszystkie dzieci zabrały swoje zabawki, a ono zostało. Teraz jest moje – starałem się przekonać mamę.
– To wiaderko byłoby twoje tylko wtedy, gdybyś je kupił lub dostał. Z tego, co mówisz, wynika, że zabrałeś coś, co nie należy do ciebie, a tak robić nie wolno – upierała się mama.
– Nieprawda. Ja je dostałem. Dostałem je od piaskownicy – powiedziałem.
– Co takiego? – zdumiała się mama.
– Tak, bo to jest taka specjalna piaskownica. Jeśli dziecko wrzuca do niej śmieci albo sypie komuś piasek na głowę lub w ogóle jest niegrzeczne, to ta piaskownica połyka mu jakąś zabawkę. No, robi się taki dołek, do którego wpada łopatka czy foremka, i już nie można jej odnaleźć, choćby wszyscy szukali nie wiem jak długo. A jak dziecko jest grzeczne i ładnie się bawi, to piaskownica wypluwa dla niego jakąś zabawkę. Wtedy dziecko znajduje nagle na przykład takie wiaderko i ono jest już jego. No i właśnie dla mnie piaskownica je wypluła – powiedziałem, wskazując wiaderko.
Mamie z wrażenia brwi uniosły się wysoko do góry.
– Co ty powiesz! A dostałeś już wcześniej coś od tej piaskownicy? – spytała.
– Tak, kiedyś wypluła dla mnie pieniążek. Znalazłem go, jak kopałem moją koparką głęboki dołek. Teraz ten pieniążek leży na półce w moim pokoju – wyjaśniłem.
Mama zastanawiała się nad czymś przez chwilę, a potem powiedziała:
– Wiesz, ja myślę, że powinniśmy jednak odnieść to wiaderko. Może piaskownica połknęła je jakiemuś dziecku, które było niegrzeczne, bo miało na przykład zły dzień. A teraz ktoś szuka go i martwi się, no i pewnie już wie, że w piaskownicy trzeba się bawić grzecznie. Najlepiej by było, gdyby piaskownica wypluła je właśnie dla niego. A tobie po drodze do parku kupimy taki kolorowy komplet: wiaderko, łopatkę i grabki. Byłeś ostatnio bardzo grzeczny i zasłużyłeś na prezent. Co ty na to? – spytała mama.
– Naprawdę dostanę taki komplet? To super! A to wiaderko umyję i możemy je oddać piaskownicy.
– Doskonale. Kamień spadł mi z serca, że się nie upierasz, by je koniecznie zatrzymać – ucieszyła się mama.
– Duży był? – spytałem.
– Kto? – zdziwiła się mama.
– Kamień – wyjaśniłem.
– Jaki kamień? – pytała dalej.
– No ten, co spadł ci z serca. I w ogóle, to gdzie on spadł, bo nie zauważyłem? I skąd on ci się tam wziął? – chciałem wiedzieć.
– To się tylko tak mówi, Tomeczku – uśmiechnęła się mama.
– Jak ja mówię, że piaskownica wypluła mi wiaderko, bo byłem grzeczny, to mama patrzy na mnie dziwnie. A potem sama ma jakieś spadające kamienie, których nie można zobaczyć – pomyślałem.
– Mamo, jeśli sądzisz, że powinniśmy odnieść to wiaderko, to może ty też połóż sobie z powrotem ten kamień. Żeby już wszystko było na swoim miejscu, co? – zaproponowałem.
Przeprowadź rozmowę z dzieckiem na temat opowiadania.
--- Gdzie bawił się Tomek?
--- Czy wiaderko, którym się bawił, było jego?
--- Dlaczego wziął wiaderko do domu?
--- Co powiedziała na to mama?
--- Czy można zabierać rzeczy pozostawione przez kogoś?
--- Co powinniśmy zrobić, gdy znajdziemy czyjąś zgubę?
„Zabawy w piasku”- rozwijanie sprawności manualnej podczas zabaw z materiałem przyrodniczym. Zachęcamy do wspólnej zabawy w piaskownicy lub piaskiem kinetycznym. Zabawcie się w archeologów i zakopujcie/odkopujcie ukryte „skarby”. Rodzic może zakopać a zadaniem dziecka będzie odnaleźć ukryty przedmiot- następnie- zamiana ról.
„Rysujemy na plecach”- zabawa dydaktyczna. Rodzic + dziecko. Jedna osoba z pary kreśli palcem na plecach drugiej kształty wybrane z wzorów wcześniej wybranych i ułożonych na dywanie. Osoba, na którego plecach jest kreślony wzór, musi wskazać go na dywanie. Potem następuje zmiana ról.
Zabawy i ćwiczenia w ramach Pomocy Psychologiczno- Pedagogicznej.
Doskonalenie sprawności manualnej i grafomotorycznej;
--- Układanie z klocków czy koralików różnych przedmiotów np. mebli, samochodów, drzew, figur geometrycznych.
--- Układanie z tasiemki czy sznurka różnych figur geometrycznych.
--- Ugniatanie kul z bibuły, waty, papieru, plasteliny, gazet.
Rozwijanie percepcji słuchowej:
Różnicowanie dźwięków:
1)Dziecko zamyka oczy lub odwraca się, a druga osoba uderza w jakiś przedmiot (np. garnek, blat stoły) lub gra krótką melodię na instrumencie – należy zgadnąć, co jest źródłem dźwięku;
2)W ćwiczenie można zaangażować rodzeństwo, kolegów: jedno dziecko woła jakiś wyraz, a drugie ma zgadnąć, kto wołał;
3)Nagrywamy na telefonie różne dźwięki, np. prace silnika, płacz dziecka, głosy zwierząt, mowę kogoś z rodziny, a dziecko rozpoznaje, co to za odgłosy;
MIŁEGO DNIA
15
CZE
2020
569
razy
czytano
p2zawiercie.pl