Skróty klawiszowe:

Pokaż moduł: Skróty klawiszowe.

Strona wykorzystuje pliki cookies.
Dowiedz się więcej...

p2zawiercie@zawiercie.eu

32 67 226 10

Zdjęcie

Odkryj z nami świat przedszkolaka

Grupy

Archiwum

Zajączki 2021/2022

AWANTURA NA WIEJSKIM PODWÓRKU

AWANTURA NA WIEJSKIM PODWÓRKU

 

Witam ponownie moje Zajączki oraz Rodziców.yes

 
   

1. Proszę aby rodzice przeczytali Wam opowiadanie S. Karaszewskiego "Awantura na wiejskim podwórku"

Wczesnym rankiem konie wybiegły ze stajni i pogalopowały na łąkę. Zaraz po koniach krowy, nie spiesząc się (po porannym dojeniu), wyszły z obory i pomaszerowały na pastwisko. W chlewiku chrumkały świnki, zajadając ze smakiem paszę z koryta. Gdy konie i krowy pasły się na łące, gospodyni otworzyła drzwi kurnika i na podwórko wysypał się drób. Pierwszy – kogut; stąpał, dumnie unosząc głowę. Za nim szły kury i biegły kurczęta. Potem gąsior, a za nim szły gęsiego gęsi i gąsięta, a na samym końcu, kołysząc się w kaczym chodzie, wędrował kaczor z kaczkami i kaczętami. Kury jak zwykle zaczęły grzebać w piasku w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia. Kaczki taplały się w błotnistej kałuży, czego nie robiły nigdy kury, bo kury nie lubią wody. Wiadomo – zmokła kura nie wygląda zbyt ciekawie. Białe kaczki w błocie zrobiły się szare i podążały do sadzawki za domem, gdzie pływały już gęsi. Odważny gąsior machał skrzydłami i zasyczał na Burka, który chłeptał mulistą wodę z sadzawki. Burek zaszczekał na gąsiora, niegroźny, bo uwiązany na sznurku do budy. Sznurek Burka był długi, wystrzępiony, zasupłany i powiązany w wielu miejscach. Niegdyś był bardzo mocny, ale od słońca, deszczu, a przede wszystkim psich zębów i pazurów wyraźnie osłabł i czasami się urywał. Dzień był piękny, słoneczny, ale coś nie-określonego wisiało w powietrzu. Jakiś niepokój, poczucie zagrożenia. Pierwsze rozgdakały się kury, które miały coś do kaczek.

– Jak można taplać się w błocie! Kaczki to straszne brudasy! Moje kurczaczki skaczą wdzięcznie, a kaczki mają krótkie nóżki (jak zwykle u kaczuszki) i kaczy chód! Idą, kołysząc się na boki, i ciągle chlapią się w wodzie! Chodźcie, moje kurczątka, nawet nie próbujcie się bawić z tymi brudaskami!

A na to kaczki:

  • Kwa, kwa, myślałby kto! Kury boją się wody, bo nie ma bardziej żałosnego stworzenia od zmokłej kury! A gdyby przyszła wielka ulewa i zalała podwórko? Wszystkie kurczątka by się potopiły! A moje kaczęta tylko by się śmiały, bo one od małego uczą się pływać! Tak, tak, kwa, kwak! – zakwakała kaczka i odwróciła się ogonem do kur, okazując im swoje lekceważenie!
  • Gę, gę, pływanie to najważniejsza rzecz pod słońcem! – zagęgała gęś i żeby okazać swoją wyższość, zanurkowała w stawie, a za nią gąsięta. – Moje małe pływają pod wodą jak rybki, a jak zechcę, nauczę je latać! Chodzą za mną gęsiego, jak po sznurku.
  • Kwa, kwa, racja, racja, moje kaczęta też chodzą i pływają za mną, jedno za drugim! Nie oddalają się od siebie, nie rozbiegają się! A te kurczaki chodzą gdzie chcą, grzebią w ziemi, wzniecając tumany kurzu, wszystkie kury bez przerwy kurzą i chodzą okropnie zakurzone! Boją się czystej wody jak diabeł wody święconej! I pewnie od kurzu dostają kurzej ślepoty!
  • A – kwak!! – kichnęła kaczka. – To od kurzu!
  • Raczej od zimnej wody i błota! – przygdakała jej kura.
  • Kwa, kwa, kąpiele błotne są bardzo zdrowe!
  • Ko, ko, chyba tylko dla brudasów!
  • Kwa, kwa. Błoto dobrze robi na pierze
  • Ko, ko, zwłaszcza gdy się pierza nie pierze!
  • A każda kura się kurzy!
  • Ko, ko, jeszcze zobaczycie, jak będą z was drzeć pierze! Ko, ko, skubane gęsi, skubane kaczki, będą z was darli białe kłaczki, białe piórka, białe puchy gospodarzom na poduchy, dla chłopaka i dziewczyny ciepłe jaśki i pierzyny, na kurtki puchowe zimowe!
  • Gę, gę, kwa, kwa, z braku wołu kury skubią do rosołu! Kury trochę się stropiły. Co też gęsi i kaczki miały na myśli?

Kłótnia kur, gęsi i kaczek mogłaby trwać w nieskończoność, gdyby nie pojawił się intruz. Nad podwórkiem zawirował cień. Ptaki rozbiegły się na wszystkie strony, gęsi zanurkowały w wodzie, kaczki chlapnęły w błoto, a kury mogłyby po strusiemu schować głowy w piasek, ale w ptasim móżdżku miały na tyle rozumu, że wybrały inną kryjówkę. Czym prędzej wparowały do budy Burka, z którym wcześniej miały na pieńku, bo wyjadały mu żarcie z miski. Burek szczeknął i chciał pogonić kury, gdy wtem dostrzegł krążącego jastrzębia. – Hau, hau! – szczeknął. – Wróg, wróg, precz, precz!

Kury w budzie były bezpieczne, ale kaczki i gęsi nie mogły w nieskończoność pływać pod wodą. Ledwie któreś z kacząt lub gąsiąt wynurzało głowę, a zaraz drapieżny jastrząb szybował w jego stronę z wyciągniętym dziobem i szponami.

  • Hau, hau! Precz, precz! – rozpędził się i skoczył. Sznurek naprężył się, puściło kilka nad-wątlonych włókien, ale sznurek wytrzymał i Burek wylądował na plecach. Skoczył drugi raz
  • kolejne włókna się zerwały, ale sznurek nie puszczał. Cofnął się pod budę, rozpędził się, nadwyrężony sznurek pękł a Burek wystrzelił jak z procy prosto w jastrzębia, który właśnie chwytał przerażone kaczątko w swoje szpony.
  • Wara, wara, wara, wara! – wrzasnął Burek na jastrzębia, który musiał obejść się smakiem. Odleciał, utraciwszy kilka piór.
  • A co tu się dzieje? Burek, do budy! – krzyknął gospodarz, który właśnie wrócił z pola do domu na obiad i zaparkował traktor na podwórku. Widząc rozgdakany, rozkwakany i rozgęgany drób, uznał Burka za sprawcę awantury i chciał mu dać burę. Nagle jego wzrok padł na walające się jastrzębie pióra wyrwane z ogona drapieżnego ptaka.
  • Brawo, Burek, dzielny, dobry pies! Uratowałeś drób! Przyniósł michę pełną psich smakołyków i odgonił kury, które bardzo lubiły zaglądać do psiej miski.
  • Jak ja nie lubię tych ptaszydeł! – burknął Burek. Wlazł do budy, wyciągnął się, położył głowę na przednich łapach i zasnął.

2.Rozmowa na temat opowiadania.

−− Co działo się rano na wiejskim podwórku?

−− O co kłóciły się kaczki z kurami?

−− Za kim były gęsi?

−−  Kto zaatakował drób?

−−  Co zrobił pies Burek?

3.Rozwiązywanie zagadek:

Chodzi po podwórku, Woła: „Kukuryku”, On i jego przyjaciele,

Mieszkają w kurniku. (kogut)

 

Bawię się w błocie

Krzyczę: „Kwiku, kwiku”. Mieszkam w chlewiku   (świnia)

 

Często wołam: me, me, me.

Czy ktoś wełnę moją chce? (owca)

 

Ciężko pracuję na wsi cały dzień.

Odpoczywam w stajni i nie jestem leń. (koń)

 

Zawsze blisko krowy i ogonem miele, każdy już odgadnie,

bo to przecież (ciele)

 

Nad rzeczułką wartką, kto to drepce z dziatwą? Żółte nóżki ma.

Gę, gę, gę, gę, ga!... (gęś)

 

Tak cichutko chodzi,

że go nikt nie słyszy, i dlatego bardzo boją się go myszy     (kot)

 

Chodzi po podwórku I grzebie łapami.

Jest to ptak domowy, Nazwijcie go sami      (kura)

 

Dobre ma zwyczaje

  • ludziom mleko daje.. (krowa)

 

Bywa siwy, gniady, kary,

Wozi ludzi i ciężary... (koń)

 

Za kości rzucone dziękuje ogonem. (pies)

 

Żółciutkie kuleczki Za kura się toczą,

Kryją się pod skrzydła,

Kiedy wroga zoczą... (kurczęta)

 

W każdej wsi jest taki budzik, który co dzień budzi ludzi.

Budzik chodzi, łapką grzebie.

Choć nie czesze się, ma grzebień. (kogut)

 

Żółte, puszyste piórka, okrągłe, grube brzuszki,

 

oczka jak dwa paciorki

i płaskie krzywe nóżki.. (kaczątko)

4.„Na wiejskim podwórku”- zmodyfikowany wiersz S. Kraszewskiego.

Pierwszą zwrotkę czyta rodzic, w następnych dziecko dopowiada nazwę młodego zwierzęcia.

Na podwórko dumne matki prowadziły swoje dziatki:

Krowa- łaciate cielątko

Koza- rogate koźlątko

Owca- kudłate jagniątko

Świnka- różowe prosiątko

Kurka- pierzaste kurczątko

Gąska- puchate gąsiątko

Kaczka- płetwiaste kaczątko

Każda prowadzi swoje dzieciątko!

Wtem ujrzały pieska Burka, który urwał się ze sznurka. Tak się bardzo przestraszyły, że aż dzieci pogubiły.

Krowa- łaciate cielątko

Koza- rogate koźlątko

Owca- kudłate jagniątko

Świnka- różowe prosiątko

Kurka- pierzaste kurczątko

Gąska- puchate gąsiątko

Kaczka- płetwiaste kaczątko

Każda zgubiła swoje dzieciątko!

Wtem gospodarz konna furką wjechał prosto na podwórko. Zszedł czym prędzej ze swej furki, zamknął Burka do komórki. Lamentują biedne mamy: „Co my teraz zrobić mamy?”

Wtem z kryjówek wyszły dziatki, odnalazły swoje matki:

Krowę- łaciate cielątko

Kozę- rogate koźlątko

Owcę- kudłate jagniątko

Świnkę- różowe prosiątko

Kurkę- pierzaste kurczątko

Gąskę- puchate gąsiątko

Kaczkę- płetwiaste kaczątko

Znalazło mamę każde dzieciątko!

5.  Jak nazywają się młode: kozy, owcy, gęsi, kury, kota, psa, świni, krowy, konia, kaczki?

6. Kończenie rymowanych zdań, np.

Cielę co językiem...(miele). Przyszła koza do...(woza). Wlazł kotek na...(płotek). Pies zły szczerzy...(kły).

Wyszły w pole kurki trzy i gęsiego sobie...(szły). To dla kotka jest miseczka pełna...(mleczka).

Kotek rozplątał babci...(motek).

7. Zabawa w chowanego:

Rodzic kładzie maskotki, figurki zwierząt w różne miejsca. Dziecko szuka i określa ich położenie, np. kotek jest za krzesłem, piesek jest pod książką, krowa na półce itp.

8. Na koniec zapraszam do wykonania pracy plastycznej - Kurczaczek

Materiały:

  • małe słoiczki,
  • klej magic,
  • żółta bibuła,
  • żółta kartka,
  • piórka czerwone i samoprzylepne piórka.

Wykonanie: słoik odkręcamy i napełniamy go kawałkami żółtej bibuły. Zakręcamy i stawiamy na zakrętce. Doklejamy oczy, skrzydełka po bokach, a na górze piórko.

07

KWI

2021

579

razy

czytano

p2zawiercie.pl

Zdjęcie
Logo serwisu.

Dane przedszkola

 

Przedszkole Nr 2 im. Misia Uszatka w Zawierciu
42-400 Zawiercie
ul. Marszałkowska 28
woj. Śląskie

Logo serwisu.

Kontakt

 

p2zawiercie@zawiercie.eu
32 67 226 10

Logo serwisu.
Zdjęcie: .

Przewiń stronę na samą górę.

Logo serwisu.

Ukryj moduł.

Wyszukaj na stronie

Twoja przeglądarka internetowa, bądź system operacyjny, nie wspierają lektora w polskiej wersji językowej.

Formularz kontaktowy

Pytanie do burmistrza

Zgłoś usterkę

Formularz zgłoszenia