Praca zdalna - W gospodarstwie agroturystycznym
Witam Was Kochani w ten piękny słoneczny dzień i zapraszam do pracy zdalnej.
- „Kto jest najważniejszy?” Agnieszka Borowiecka – wysłuchanie opowiadania i rozmowa inspirowana jego treścią.
Gdzieś na uboczu, wśród owocowych sadów i malowniczych pól stał mały dom z drewnianym płotem, warzywnym ogródkiem i niewielką zagrodą dla zwierząt. I mogłoby się wydawać, że czas płynie tam miło i spokojnie, aż tu nagle któregoś ranka na podwórku wybuchła straszna awantura. A wszystko zaczęło się od tego, że pies przegonił w nocy lisa, który cichaczem próbował zakraść się do kurnika. Był tak dumny ze swojego czynu, że zaraz po śniadaniu wlazł na swoją budę, by wszyscy lepiej go widzieli, i zaszczekał:
- To ja tu jestem najważniejszy! Od razu zrobiło się wielkie zbiegowisko i wszystkie zwierzęta z miejsca zaczęły się kłócić.
- To ci dopiero! – zaryczała krowa. – A kto codziennie na śniadanie pije moje mleko?
- zapytała, patrząc wymownie na psa.
- To ja tu jestem najważniejsza! – dodała dla jasności.
I po chwili okazało się, że każdy jest najważniejszy, a tak przecież być nie może. Zwierzęta zgodziły się tylko co do jednego, że trzeba raz na zawsze ustalić, kto jest najważniejszy i że nikt lepiej tego nie osądzi niż jaskółka, gdyż ona na wszystko patrzy z góry, a z góry wszystko widać lepiej. Pobiegły więc pod stodołę, gdzie przy wejściu wisiało gniazdo przypominające małą glinianą miseczkę i tam zaczęły się przekrzykiwać.
- Co tu się dzieje? – zaćwierkała jaskółka, wyglądając z gniazda. A gdy wreszcie dowiedziała się, o co chodzi, postanowiła wysłuchać wszystkich po kolei. Najpierw zaszczekał pies:
- Hau, hau, tak głośno szczekałem, że za lisem aż się kurzyło! Gdyby nie ja, wszystkie kury zjadłby ze smakiem. Więc to ja tu jestem najważniejszy! – pochwalił się pies.
Jaskółka przyznała mu rację, lecz zaraz dodała:
- Ale gdyby gospodarz nie przynosił ci codziennie jedzenia i nie dbał o ciebie, nie miałbyś siły, by pogonić lisa do lasu.
- No właśnie! – wtrąciła się krowa. – A cóż innego dostajesz na śniadanie, jak nie moje mleko? – spytała jeszcze raz.
- Więc to ja jestem tu najważniejsza! – dodała pewnym siebie głosem. Jaskółka i jej przyznała rację, lecz po chwili powiedziała:
- Ale gdyby gospodarz nie wyprowadzał cię codziennie na łąkę i nie znajdował dla ciebie soczystej trawy, nie dawałabyś mleka.
- Otóż to! – zabeczały owce. – To my jesteśmy najważniejsze, bo dzięki naszej wełnie gospodarz ma ciepłe ubranie i może chodzić z tobą na łąkę – przechwalały się całym stadem.
- Lecz i o was gospodarz dba tak samo jak o inne zwierzęta i daje wam dach nad głową. Dzięki temu macie ciepłe i lśniące runo – stwierdziła jaskółka.
Na to do rozmowy włączyły się kury i powiedziały, że tak naprawdę to one są najważniejsze, bo znoszą jajka i dzięki temu gospodarz nie chodzi głodny. Kot powiedział zaś, że gdyby nie on, to myszy zjadłyby całe zboże i nie byłoby z czego upiec chleba. Lecz i na te przechwałki jaskółka miała tylko jedną odpowiedź:
- Gdyby gospodarz nie dawał wam jeść i nie dbał o was, nie mogłybyście robić tego, co do was należy.
W końcu wszystkie spory umilkły i zwierzęta pokiwały łebkami, przyznając jaskółce rację. Po czym rozeszły się do swoich spraw. A pod wieczór, gdy gospodarz prowadził krowę z łąki do ciepłej obory, łaciatka polizała z sympatią jego troskliwą dłoń szorstkim językiem. Pies, kiedy dostał pod nos pełną miskę, zamachał serdecznie ogonem. A kot łasił się do nogawki gospodarza, gdy ten wyniósł mu miseczkę mleka przed dom. I nikt już nie miał wątpliwości, kto tu jest najważniejszy, gdy kochane ręce gospodarza głaskały zwierzęta troskliwie na dobranoc.
Rozmowa na temat opowiadania:
- Dlaczego zwierzęta się kłóciły?
- Dlaczego pies / krowa / owce / kury uważały się za najważniejsze?
- Jakie zwierzę pogodziło mieszkańców podwórka?
2.„Spacer zwierząt” – ćwiczenia poranne. Rodzic recytuje wiersz „Spacer zwierząt” Agaty Giełczyńskiej, a dziecko wykonuje odpowiednie ruchy. Powtarza ćwiczenia, zmieniając kierunek poruszania się.
Dziecko biega na czworakach
Polną ścieżką piesek biegnie. Szczeka głośno w nocy, we dnie. Nie potrafi iść powoli,on zabawy, harce woli.
Dziecko idzie, kucając i trzymając się za kostki
Kaczka wesolutko człapie, już po chwili wodą chlapie. Krótkimi rusza nóżkami, pływa razem z kaczętami.
Dziecko porusza się po kole, przeskakując z nogi na nogę
Źrebak raźno podskakuje, zmęczenia wcale nie czuje. Hen, przed siebie dalej gna, pędzi szybko niczym wiatr!
Dziecko idzie powoli, trzymając ręce za plecami i co jakiś czas wykonując skłony
Kurka nie śpieszy się wcale, ziaren szuka wytrwale.
Spacerkiem się delektuje i na robaczki poluje.
Dziecko idzie na czworakach, wolno i spokojnie
Idzie dróżką kotek mały, czarne wąsy, ogon biały. Delikatnie łapki stawia, cichuteńko się zakrada.
Po skończonych ćwiczeniach dzieci zwijają się w kłębek i chwilę odpoczywają
3.Słuchanie wiersza „Gospodarz” Agaty Giełczyńskiej
W gospodarstwie pracy wiele
w dzień powszedni i w niedzielę.
Pan gospodarz już od rana przerzuca duży stóg siana. Karmi kury, owce, krowę,
w wiadrach dla nich nosi wodę. Traktorem wyjeżdża w pole, słomę układa w stodole.
A gdy już skończona praca, zmęczony do domu wraca.
4.Po wysłuchaniu wiersza obejrzyjcie dokładnie poniższe ilustracje i spróbujcie omówić pracę rolnika.
5.Zabawa „Przeciwieństwa”. Dziecko kończy wypowiadane przez rodzica zdania.
Coś jest duże, a coś... (małe).
Coś jest czarne, a coś... (białe).
Jedno tłuste, inne... (chude).
Tamto cienkie, a to... (grube).
To głębokie, a to... (płytkie).
Może piękne być lub... (brzydkie).
To wysokie, a to... (niskie).
Coś gładziutkie jest lub... (śliskie),
coś jest słodkie albo... (gorzkie),
inne smutne lub... (radosne).
To jest proste, a to... (krzywe).
Coś jest głośne, a coś... (ciche).
Wiele jest przeciwnych słów, więc się pobawimy znów.
6.„W naszym ogródeczku”- nauka piosenki i zabawa ruchowo-naśladowcza - https://www.youtube.com/watch?v=fdhmWn8bi7o
W naszym ogródeczku dz. rysują rękoma koła przed sobą
zrobimy porządki dz. „grożą” palcem wskazującym, na zmianę jedną i drugą ręką
Wygrabimy ścieżki dz. naśladują grabienie
przekopiemy grządki dz. naśladują kopanie łopatą
Raz dwa trzy. dz. klaszczą 3 razy
Potem w miękką ziemię dz. naśladują wrzucanie nasionek do ziemi
wsiejemy nasionka
Będą się wygrzewać dz. „wkręcają żaróweczki”
na wiosennym słonku
Raz dwa trzy. dz. klaszczą 3 razy
Spadnie ciepły deszczyk dz. poruszają paluszkami i ponad głowami i powoli
i wszystko odmieni opuszczają je wzdłuż całego ciała aż do podłogi.
W naszym ogródeczku dz. rysują rękoma koła przed sobą.
grządki zazieleni
Raz dwa trzy. dz. klaszczą 3 razy
7.Proszę Kochane Zajaczki ulepcie zwierzątka hodowlane z kolorowej plasteliny
ZADANIE DLA CHĘTNYCH - założenie hodowli fasoli
Co jest potrzebne?
- 2 nasiona fasoli
- słoik, np. 0,25 l
- podstawka - miseczka pod słoik
- gaza
- gumka recepturka
Co zrobić?
Gazę złożoną 2-krotnie naciągnąć na słoik i przymocować do niego gumką. Palcem wcisnąć gazę do środka słoika, tak, aby powstał dołek, w którym należy umieścić nasiona. Nadmiar gazy obciąć. Do słoika wlać wodę tak, aby nasiona były stale wilgotne. Z tego względu należy kilka razy dziennie uzupełniać wodę w słoiku, aby zapewnić nasionom ciągły dostęp wilgoci. Gdy pojawią się korzenie nie będzie konieczne tak częste uzupełnianie wody.
ZABAWY I ĆWICZENIA W RAMACH POMOCY PSYCHOLOGICZNO-PEDAGOGICZNEJ
Ćwiczenia usprawniające sprawność manualną
• Łączenie kropel lub kresek tworzących najpierw proste, a później coraz bardziej skomplikowane wzory.
• Uzupełnianie niedokończonych rysunków poprzez dorysowanie np. okna, drzwi lub komina w domu, listków na kwiatku, kropek na biedronce.
• Kolorowanie różnych książeczek ze zwracaniem uwagi na dokładność przy wykonywaniu zadania (nie wychodzenie poza linię rysunku).
• Rysowanie szlaczków i wzorów z elementów liter.
• Obrysowywanie szablonów różnych figur geometrycznych i kolorowanie ich. Szablony można wykonać z grubszego kartonu lub brystolu.
• Kopiowanie przez kalkę techniczną różnych konturów i kształtów.
ŻYCZĘ SŁONECZNEGO I CIEPLUTKIEGO WEEKENDU
09
KWI
2021
617
razy
czytano
p2zawiercie.pl